Tattoo & piercing

Odnoszę wrażenie, pogłębiane zresztą każdego dnia, że Brytyjczycy to najbardziej oszpecony naród w Europie. W poprzednim wpisie zastanawiałem się jak Brytyjczycy odróżniają Polaka od Czecha. Dziś podaję prostą metodę na odróżnienie obcokrajowca od native'a - brak tatuaży i kolczyków.
Oba rodzaje "ozdób" noszą tu praktycznie wszyscy, niezależnie od wieku i urzędu. Są powszechnie widywane na sprzedawcach w sklepach, na kierowcach autobusów, barmanach, kelnerkach etc. Ideałem jest wersja maxi, ewentualnie hardcore. Pocieszać się można, że w przypadku brytyjskiej płci żeńskiej ów "tuning optyczny" nie odbiera jej za wiele uroku. W Polsce zwana "piękną", tu z pięknem i urokiem ma niewiele wspólnego, nie ma więc jej czego ubywać...

No comments: